Bożonarodzeniowa księga szczęścia (recenzja)

Niedawno skończyłam czytać najnowszą powieść Jolanty Kosowskiej. „Bożonarodzeniowa księga szczęścia” to pięknie wymyślona i opisana historia skomplikowanego uczucia między Rafałem i Leną. Oboje znają się od lat i przyjaźnią od czasów liceum. Do ich paczki należą też Tomek, Aśka i Maria. Piątkę przyjaciół dzielą tysiące kilometrów, ale wszyscy starają się utrzymywać ze sobą kontakt. Co roku, w okolicach Bożego Narodzenia przesyłają sobie listy, w których opisują najważniejsze chwile ich życia. Tego roku brakuje listu od Leny. Przyjaciele martwią się o kobietę, a Rafał postanawia pojechać do niej i sprawdzić co się stało. Kiedyś łączyło ich gorące uczucie.

Czy w ich sercach nadal tli się miłość? Jak wiele można sobie wybaczyć?

Przeczytajcie i przekonajcie się.

„Bożonarodzeniowa księga szczęścia” to historia o pierwszej miłości, która czasem zostaje w sercu na zawsze. Dla Rafała okazała się jedyna, niepowtarzalna, najważniejsza. Mężczyzna nie potrafi zapomnieć o tym uczuciu i Lenie – kobiecie swojego życia.

To bardzo mądra i życiowa opowieść, o dokonywaniu trudnych wyborów i priorytetach. Rafałowi wydaje się, że może pogodzić pracę i uczucia. Nie zauważa, że krzywdzi swoją ukochaną. Zatraca się w pracy. Gdy traci miłość, długo nie może się z tym pogodzić.

Historia miłosna Leny i Rafała jest tu na pierwszym planie. Pozostali przyjaciele występują w rolach pobocznych. Wspierają i są blisko.

Akcja powieści rozgrywa się m.in. w Chorwacji. Autorka pięknie opisała ten kraj, zabytki, cuda natury, uroki przyrody. Jej opisy są barwne, plastyczne i działają na wyobraźnię.

To nastrojowa powieść pełna uczuć. Przyjaźń, miłość, strata bliskiej osoby, to wszystko może spotkać każdego z nas. Czytając „Bożonarodzeniową księgę szczęścia” przeniosłam się do pięknej Chorwacji. Spędziłam czas z ciekawymi bohaterami i wzruszyłam się, gdy poznałam jej zakończenie.

Dziękuję za egzemplarz @novaeres

Autor książki: Jolanta Kosowska

Wydawnictwo: Novae Res