Miłosna ruletka (recenzja)

Czy lubicie szczęśliwe zakończenia w książkach?

„Miłosna ruletka” to trzecia książka z serii #czterywesela. Tym razem akcja skupia się na Libby. Dziewczyna wierzy w przesądy, magię i wróżby. Cały czas pamięta przepowiednię, którą usłyszała od wróżki.
Zbliżają się jej trzydzieste urodziny, oraz jej ślub. Jednak Libby ucieka sprzed ołtarza. Wsiada do nadjeżdżającego samochodu, który prowadzi jej przyjaciel Noah. Ruszają przed siebie, w podróż do Las Vegas.

Czy uciekająca panna młoda znajdzie tego jedynego? Co ją czeka w „mieście grzechu”?

„Miłosna ruletka” to lekka, urocza, optymistyczna powieść, którą doskonale czyta się np: na plaży. Fabuła nie jest skomplikowana, nie trzeba się mocno przy niej koncentrować, by wiedzieć, co się dzieje między bohaterami.
Mało opisów, dużo dowcipnych dialogów. Zakończenie jest przewidywalne, ale to w niczym nie przeszkadza. Przede wszystkim jest w niej ogromna dawka zabawnych momentów. 

Autorka ma fajny styl, jej pióro jest lekkie. W książce jest scena, która rozgrywa się w toalecie i myślałam, że będzie żenująca lub niesmaczna, a czytając ją głośno się śmiałam.

Bohaterowie przeżywają w podróży różne przygody, poznają się lepiej, odkrywają przed sobą sekrety. Pomału przekonują się o tym, że coś do siebie czują. Ich perypetie miłosne mogą przyprawić nas o zawrót głowy.

„Miłosna ruletka” to książka, która nie zaskakuje, ale świetnie poprawia humor. Myślę, że historia Libby i Noah to fajny materiał na komedię romantyczną na dużym ekranie. Bardzo lubię takie pozytywne historie.

Dziękuję za książkę @wydawnictwo.kobiece 💚🤗.

Autor książki: Denise Grover Swank

Wydawnictwo: Kobiece