Morderstwo na śniadanie (recenzja)
Czy wierzycie w istnienie kosmitów?
„Morderstwo na śniadanie” to kolejna część „Serii z papugą” wymyślonej przez Iwonę Banach.
Mieszkańcy Głuszyna zaczynają wierzyć w pozaziemskich przybyszów. Ponieważ w ich małej wsi, został wybudowany Instytut Kosmitologiczny, ludzi snują domysły. Źródeł wiedzy szukają w Internecie. Do tego pośrodku kręgu w zbożu ktoś znajduje ciało miejscowego listonosza. I co wspólnego z tym całym galimatiasem ma papuga Pinda? Przeczytajcie koniecznie, bo czeka na Was duża dawka wyśmienitej zabawy.
Papuga Pinda ma swój niepowtarzalny, niezbyt łatwy charakterek. Jest ciekawą i oryginalną „postacią”, która swojej właścicielce przyprawia zmartwień. Mnie rozśmieszała swoim zachowaniem i była motorem napędowym wielu wydarzeń w książce.
W powieści ludzkie wady, przywary i dziwne zachowania udało się autorce nakreślić w zabawny sposób, z wyczuciem. Znalezienie zwłok to niebywała sensacja. Mieszkańcy są bardzo ciekawi, kto zabił i dlaczego? Przy okazji, niektórzy chcą przez chwilę poczuć się sławni.
Lubię styl pisania autorki, bo jest bardzo oryginalny. Zawsze jestem pod wrażeniem pomysłów na niebanalną fabułę, które siedzą w głowie pisarki. Książkę czyta się szybko, a opowieść toczy się płynnie. Akcja toczy się wielotorowo.
Postacie są wyraziste, barwne, czasem szalone, specyficzne, mają ciekawe charaktery. Nie da się ich zapomnieć ani pomylić.
W książce znalazłam wiele komicznych sytuacji, które bardzo mnie rozbawiły. Ciągle zastanawiałam się, co jeszcze przydarzy się postaciom z powieści? Wątek kryminalny świetnie mieszał się z komediowym, a do tego został fajnie obmyślony.
„Morderstwo na śniadanie” to inteligentnie napisana komedia kryminalna. Idealna, gdy chcemy przeczytać coś dobrego i przy okazji poprawić sobie humor.
Serdecznie polecam 📚📚.
Dziękuję za egzemplarz @wydawnictwo_dragon 💚🤗.
Wydawnictwo: Dragon