Polarniczki. Zdobywczynie podbiegunowego świata (recenzja)
Uwielbiam książki o silnych, odważnych kobietach, które nie boją się przygód. Wykorzystują każdą szansę, żeby zobaczyć i poznać coś nowego. Przez lata panował mit, że kobieta to słaba płeć, która powinna siedzieć w domu. Bohaterki książki Dagmary Bożek „Polarniczki. Zdobywczynie podbiegunowego świata”, temu przeczą.
Autorka również uczestniczyła w wyprawach polarnych. Jest absolwentką Uniwersytetu Jagiellońskiego, z wykształcenia tłumaczką języka rosyjskiego. Napisała dwie książki „Dom pod biegunem. Gorączka (ant)arktyczna” i „Ryszard Czajkowski”.
Obie serdecznie Wam polecam.
Dagmara Bożek odnalazła wiele z kobiet, które mają za sobą udział w wyprawach polarnych. Przeprowadziła z nimi wiele rozmów. Z niektórymi udało jej się spotkać osobiście, inne odbyły się online lub telefonicznie. W Polsce i za granicą.
Polarniczki podzieliły się z autorką swoimi historiami. Jedne bardzo chętnie wracały do wspomnień, inne uważały, że to zamknięty rozdział w ich życiu. Kilka z nich planuje kolejne wyprawy. Dla jednych była to przede wszystkim praca, inne traktowały to jako wspaniałą przygodę.
Z wywiadów wyłania się obraz kobiet ciekawych świata, ambitnych i wytrzymałych, które potrafią wiele znieść. Są silne fizycznie i psychicznie, choć często są uważane za słabsze od mężczyzn. Często przecierały szlaki dla następnych uczestniczek.
Z książki dowiemy się: dlaczego tak mało kobiet jeździ na polarne wyprawy? Jak się na nich znalazły? Czym tam się zajmowały? Jak żyją obecnie?
To opowieść o trudnych warunkach, nieprzewidywalnej, ekstremalnej pogodzie, niebezpieczeństwie, ale także o pięknej, dzikiej naturze.
Dzięki tej książce dzielne i waleczne kobiety i ich czyny, nie zostaną zapomniane.
„Polarniczki. Zdobywczynie podbiegunowego świata” to książka porywająca, pełna faktów i godna polecenia. Jestem nią zachwycona, bo dzięki lekturze przeniosłam się w miejsca śnieżne, mroźne i fascynujące.
Dziękuję @wydawnictwomando 💚🤗.
Wydawnictwo: Mando