Syreny (recenzja)

Cześć Kochani. Dziś są moje urodziny 🎂 🤩 i w planach wyjazd nad morze.
A Wy jakie macie plany na wakacje/urlop? Może morze 😉 plaża, leżak, krem z filtrem, coś orzeźwiającego do picia i książka?

„Syreny” @anna_langner.autorka to idealna, wakacyjna propozycja.
Majka, studentka dziennikarstwa jedzie na wakacje do Burzewa. W tej niewielkiej miejscowości położonej siedem kilometrów od Kołobrzegu, mieszka jej ciocia Lucyna i wujek Marian. Majka odkąd skończyła dziesięć lat, jeździ do nich w każde lato. Teraz co roku dorabia w lodziarni wujka. Popołudniami i wieczorami ma nadzieję opalać się i dobrze bawić z Wiolą i Julią. Okazuje się, że przyjaciółki wpadły na szalony pomysł. Dały ogłoszenie, że będą dziewczynami do towarzystwa – Syrenami. Majka martwi się i postanawia opiekować się nimi, by nie wpadły w kłopoty. Do tego, gdzie nie pójdzie spotyka Przystojnego Dupka – Damiana, turystę, którego niedawno poznała. I jeszcze musi napisać artykuł na zaliczenie u profesora Bławatka.
Jesteście ciekawi co będzie dalej, przeczytajcie 😉.

Majka to dziewczyna, którą da się lubić. Choć ciągle wpada w kłopoty, z których ratuje ją Damian. Wszyscy bohaterowie książki mają swoje sekrety i tajemnice – „Jesteśmy porysowani. Nieidealni. I przez to ciekawi. Jedyni w swoim rodzaju”.
Książka jest napisana dosadnym językiem, dużo w niej pikantnych i namiętnych scen erotycznych.
Pod koniec niektórych rozdziałów są cytowane wypowiedzi mężczyzn. Ich spojrzenie na relacje z kobietami.

„Syreny” to książka, przy której można się zrelaksować, dobrze bawić i pośmiać. Kilka naprawdę zabawnych scen i dialogów. Poza tym myślę, że zawiera też w sobie przestrogę, że dobra zabawa nie zawsze dobrze się kończy.
Miłego czasu spędzonego z Syrenami Wam życzę 😎
Za książkę bardzo dziękuję @wydawnictwo.kobiece 😀
Świetna okładka 😀

Autor książki: Anna Langner

Wydawnictwo: Kobiece