Talerz pełen składników (recenzja)

Mam wielkie szczęście, bo w moim życiu są przyjaciele. Nasze relacje przez lata się zmieniały. Czasami były bardzo intensywne, innym razem mniej. Jednak pomimo trudności trwają nadal i bardzo się z tego powodu cieszę. Dużo się też dzięki nim nauczyłam.

W powieści „Talerz pełen składników” dużo miejsca zostało poświęcone kobietom i wpływie przyjaźni na ich życie. Z pozoru trzy bohaterki nic nie łączy. Julita, Dorota i Iwona poznają się na kursie fotografii kulinarnej. Każda z nich przeżywa trudne chwile. 

Czy nowe znajomości zmienią coś w ich życiu? Czy przyjaciółki będą dla siebie wsparciem na życiowych zakrętach?

Bohaterki książki zmagają się z różnymi problemami. Dorota jest w trakcie rozwodu, Julita chce choć na chwilę odpocząć od domowego kieratu, Iwona jest singielką, ale życiowe rozterki też jej nie omijają.

„Talerz pełen składników” to powieść ciepła i bardzo życiowa. Pokazuje nam, że kobiety często pełnią role narzucone przez społeczeństwo. Poddają się presji otoczenia, robią wiele dla innych, a zapominają o swoich potrzebach. Mają wiele kompleksów. 

Przyjaźń jest wielkim darem, który trzeba pielęgnować. To wspaniałe uczucie, gdy można się komuś zwierzyć, wyżalić, kto nas wysłucha i pomoże w miarę możliwości. Przyjaciółka na której zawsze możemy polegać jest skarbem.

Najnowszą książkę Natalii Nowak – Lewandowskiej czyta się niezwykle przyjemnie. Jej lektura przypomniała mi jak ważna jest przyjaźń, ile dobrego potrafi zdziałać i że warto ją pielęgnować. Dlatego, gdy ją skończyłam, chwyciłam za telefon i zadzwoniłam do mojej najlepszej przyjaciółki.

Autor książki: Natalia Nowak-Lewandowska

Wydawnictwo: Lucky