Ulica Noel (recenzja)

„Niektórzy zapominają o przeszłości. Inni ciągle nią żyją. Mądrzy wyciągają wnioski i nie oglądają się więcej za siebie”.

Elle pracuje w przydrożnym barze jako kelnerka. Samotnie wychowuje syna i ciężko pracuje, by zapewnić mu dobre życie. Jej samochód ciągle się psuje. Gdy kolejnym razem, Elle przyjeżdża do warsztatu samochodowego, poznaje Williama. Mężczyzna niedawno przyjechał do miasta.

Za nimi trudne wydarzenia z przeszłości. Los ich nie oszczędzał.

Czy przypadkowe spotkanie będzie początkiem przyjaźni, a może Elle i William są sobie przeznaczeni? 

„Ulica Noel” to kolejna świetna książka Richarda Paula Evans’a. Wydarzenia rozgrywają się w Ameryce. Zbliżają się święta. Jak wiadomo, nie dla każdego oznaczają one radość i spędzanie ich z bliskimi. Niektórzy są w tym czasie bardzo samotni. Miłość może wszystko odmienić, tylko nie należy jej się bać.

Powieść porusza ważne tematy: stres pourazowy, śmierć bliskich, rasizm. To książka, która pokazuje, że zawsze warto wybaczać.

Magiczny, świąteczny okres to też czas, który przynosi nadzieję.

„Ulica Noel” to historia, która porusza serca. Bardzo dobrze wykreowani bohaterowie, świetna fabuła i niepowtarzalny styl autora sprawiają, że od powieści nie sposób się oderwać.

Życie składa się z chwil trudnych i szczęśliwych. To jak przeżyjemy kolejny dzień w dużej mierze zależy od nas. Nasze nastawienie jest kluczem do naszego szczęśliwego i spełnionego życia. 

„Ulica Noel” to wartościowa powieść, pełna ciepła, która dostarcza wielu wzruszeń. Miałam wrażenie, że ta historia wydarzyła się naprawdę.

Dziękuję @znakliteranowa @znak.pl @znak.com.pl

Autor książki: Richard Paul Evans

Wydawnictwo: Znak Literanova