Wszystko dla Emilii (recenzja)

Czy w dzieciństwie mieliście swoją ulubioną zabawkę? Moją była mała pluszowa małpka. Jeździła ze mną wszędzie i towarzyszyła w wielu sytuacjach.

„Zabawka, choć nieożywiona, potrafi stać się przyjacielem dziecka, powiernikiem jego najgłębiej skrywanych sekretów…”

Jakub Modrzycki, bohater powieści „Wszystko dla Emili”, jest warszawskim zabawkarzem. Uwielbia swoją pracę i poświęca jej bardzo dużo czasu. Ma też rodzinę: żonę i dwoje dzieci. Mężczyzna jest szczęśliwy i wydaje się, że ma idealne życie.

Jedno wydarzenie zmienia wszystko.

Czy bohaterowi uda się naprawić relacje z rodziną i uratować swoje małżeństwo?

Jakub zaczynał od naprawiania zabawek dla dzieci. Teraz ma swoją pracownię, jest znany i bogaty.

Pewnego dnia budzi się z głębokiego snu i zaczyna widzieć to co wcześniej mu umykało. Dostrzega to, że dzieci bardzo za nim tęsknią, a żona oddaliła się od niego. Zadaje sobie pytanie, czy praca nie stała się ważniejsza od rodziny? Może coś zaniedbał, nie dopatrzył? 

Jakub obmyśla plan, żeby wszystko naprawić. Czy rodzinne więzi da się tak łatwo nareperować, jak dziecięce zabawki?

„Wszystko dla Emilii” to książka, która przypomina opowieść wigilijną, baśń dla trochę starszych czytelników. Jest w niej śnieg skrzypiący pod stopami, otwieranie okienek kalendarza adwentowego, odliczanie dni do świąt. To cudowna historia o miłości, bliskości, rodzinie. Uczy nas, że piękne prezenty dawane bliskim, nie są najważniejsze. Istotny jest czas, który ze sobą spędzimy.

Nie przegapcie jej. Polecam serdecznie.

Autor książki: Maria Paszyńska

Wydawnictwo: Książnica