Wyznania Frannie Langton (recenzja)

Niewolnictwo to zjawisko społeczne, które sięga zarania dziejów. Formalnie zostało zakazane we wszystko krajach świata. W praktyce tych przypadków nadal jest bardzo wiele.

Niewolnik należy do swojego pana. Podlega mu, służy, musi być posłuszny. Jego pragnienia, marzenia zupełnie się nie liczą.

Frannie Langton urodziła się na Jamajce, na początku XIX wieku. Pracowała na plantacji trzciny cukrowej zwanej Rajem. Potem asystowała w eksperymentach, które miały udowodnić różnice między rasami. Po kilku latach razem ze swoim panem, przyjechała do Londynu. Tu została służącą w domu angielskiego naukowca. Miała romans z jego żoną. Pewnego dnia została oskarżona o podwójne zabójstwo. Jednak nic nie pamięta. Procesem żył cały Londyn.

Czy Frannie jest winna? Kto wysłucha czarnoskórą pokojówkę? Czy ktoś uwierzy w jej zeznania?

„Wyznania Fannie Langton” to debiut literacki Sary Collins. Wkrótce na jej podstawie ma powstać serial telewizyjny. To książka trudna, brudna, ekstremalna, która porusza poważne tematy. Jest nieprzyjemna. Spowija nas jak mgła, która pomału opada i sprawia, że nie możemy zaczerpnąć tchu. Podczas czytania zastanawiałam się, jak czyjeś życie może być tak okrutne, przerażające, pełne przemocy.

Frannie Langton miała to szczęście, że nauczono ją czytać i pisać. Młoda kobieta potrafiła myśleć samodzielnie, miała ambicje, uczucia. Chciała być wolna i decydować o sobie. Lektura powieści pozwalała jej choć przez chwilę przenieść się do innego świata. Być kimś innym.

Książka porusza temat rasizmu, uprzedzeń, niewolnictwa, moralności. Pokazuje jak ciężko żyje się kobiecie, o innym kolorze skóry, niż biały. Ujawnia jaką władzę mieli bogaci mężczyźni. Czuli się panami świata, którzy mogą spełniać wszystkie swoje pragnienia i rozporządzać ludźmi. Co ciekawe los kobiety, białej, dobrze urodzonej często był również nie do pozazdroszczenia.

„Wyznania Frannie Langton” to ciekawa lektura, jednak nie potrafiłam znaleźć w niej głębi, ani wczuć się w jej klimat. Dobrze, że finał historii okazał się, inny niż przewidywałam, bo lubię, gdy autorka potrafi mnie czymś zaskoczyć.

Czy macie ją w swoich planach czytelniczych? Ciekawa jestem waszych opinii na jej temat?

Autor książki: Sara Collins

Wydawnictwo: Znak