Zielona 13 (recenzja)

Dziś kilka słów o książce „Zielona 13”.

Na ulicy Zielonej 13 w przedwojennej kamienicy mieszkają ludzie, tacy jak wszyscy. Mają swoje plany, marzenia, kłopoty, zawirowania miłosne, tajemnice. Poznajemy Szczepana, Aldonę, Radeo, Mariolkę, Romana. A niebawem do kamienicy wprowadzają się Krzysztof i Elwira. Los sąsiadów się splata, łączy. Nie chcą, by na parterze w ich bloku powstał sklep monopolowy. Jednoczą siły i przy tej okazji lepiej się poznają.

Czytając początek książki myślałam, że chyba nie polubię bohaterów. Na szczęście nie zniechęciłam się i z każdą stroną poznawałam ich lepiej. Odnajdywałam w nich inną, lepszą stronę. W ich życiu działo się dużo, musieli podejmować decyzje, często trudne. Zmieniali się. Ich losy obfitowały w niespodzianki. Były szczęśliwe chwile i smutne, które często dzielili ze sobą. Okazało się, że ludzie obok których mieszkają są pomocni i życzliwi.

To książka, która przełamuje stereotypy, bo czasami oceniamy kogoś po wyglądzie, jednym słowie, po miejscu w którym mieszka. A nie zawsze nasze pierwsze wrażenie jest słuszne. Warto być otwartym, tolerancyjnym, nie zamykać się na ludzi.

Jednym z bohaterów jest Krzysztof, który jest policjantem. Przyznam się Wam, że zawsze jak w powieści występuje przedstawiciel policji lub detektyw to myślę, że będzie jakieś morderstwo, sprawa do wyjaśnienia. A tu jest inaczej 😉. To dobrze, że autorka nie podeszła do tematu szablonowo.

„Zielona 13” Agaty Bizuk to powieść bardzo życiowa, pozytywna z dużą dawką humoru. Można się pośmiać, wzruszyć i przyjemnie spędzić czas.

A Wy czytaliście? Co o niej sądzicie?

Autor książki: Agata Bizuk