Mimozami jesień się zaczyna (recenzja)

„Mimozami jesień się zaczyna” ten znany polski szlagier często nuci pod nosem Alicja, bohaterka książki o tym samym tytule. Młoda kobieta wreszcie wyrwała się z toksycznego małżeństwa. Rozwód sprawił, że poczuła smak wolności. Wreszcie mogła zapomnieć o podejrzeniach o zdradę, kłamstwach, cichych dniach. Odzyskała siebie i cieszyła się tym. Była pewna, że już nigdy nie będzie musiała oglądać swojego byłego męża. Los jak wiadomo lubi płatać figle, a czasem bywa złośliwy.

Alicja zaczyna wszystko od nowa. Dostaje pracę jako pokojówka w rezydencji lokalnych bogaczy, w której dochodzi do morderstwa. 

Kto zabił córkę właścicieli? Jaki miał motyw? 

„Mimozami jesień się zaczyna” to ciekawa powieść kryminalna. Dużo w niej miejsca zajmują przesłuchania podejrzanych. Autorka umiejętnie nakreśla portrety psychologiczne bohaterów. Śledztwo niezwykle skrupulatnie prowadzi komisarz Malik, który uważa, że nie ma doskonałego morderstwa, a zabójca zawsze zostawia ślad.

Mnie rozwiązanie zagadki kryminalnej wymyślonej przez autorkę zajęło kilka chwil. Szybko odgadłam, kto jest winny. 

Powieść czyta się błyskawicznie. Duża ilość dialogów i interesująca koncepcja fabuły pozwalają oderwać się od codzienności.

Śliczna okładka może was nieźle zmylić. Sugeruje, że będzie pięknie, słodko i cudownie, a dostajecie pełnokrwisty kryminał, w którym czai się zabójca gotowy na wszystko.

Jeśli macie ochotę na dobrą powieść, w której będzie dużo się działo, to serdecznie polecam.

Autor książki: Danuta Korolewicz

Wydawnictwo: Lucky