Morderstwo w zimowy dzień (recenzja)
Florę Steele, właścicielkę księgarni i Jacka Carringtona pisarza kryminałów poznaliśmy w książce „Morderstwo w księgarni”. Ta dwójka okazała się świetnymi detektywami. Rozwiązali sprawę podejrzanego zabójstwa.
W nowym kryminale Merryn Allingham „Morderstwo w zimowy dzień” czeka na nich kolejne śledztwo.
Flora i Jack zabierają na wycieczkę nastoletniego Charliego. Jadą do Brighton. Zwiedzają gabinet figur woskowych, oceanarium, jeżdżą na wrotkach, jedzą rybę z frytkami i udają się na przedstawienie teatralne.
Niestety znajdują też ciało Polly, znajomej z sąsiedztwa.
Czy chyha na nich niebezpieczeństwo? Czym tym razem skończy się zabawa w detektywów?
„Morderstwo w zimowy dzień” to lekki kryminał z wyrazistymi bohaterami i dynamiczną akcją. Napisany przystępnym, klarownym językiem. To książka, która wciąga od pierwszej strony i daje dużo radości. Nie tylko dla fanów zagadek kryminalnych.
Idealna lektura na jesienny wieczór spędzony pod kocykiem z kubkiem kakao w ręku.
Autorka Merryn Allinghton zapowiada, że powstaną kolejne tomy serii.
Wydawnictwo: Mando