Podwójna rozgrywka (recenzja)

Miałam ogromną ochotę przeczytać komedię detektywistyczną „Podwójna rozgrywka”. To debiut literacki napisany przez Maję Gulkę. Okładka tej książki, przyciągała mnie do siebie jak magnes. Jej szata graficzna jest śliczna i bardzo zachęca do sięgnięcia po nią.

Główna bohaterka, Marta, jest młodą nauczycielką, która mieszka we Wrocławiu. Dziewczyna, wreszcie wyprowadza się od rodziców. Od teraz będzie mieszkać na poddaszu jednej z przedwojennych willi. Niestety jej szczęście nie trwa długo, bo z jej nowego lokum ginie płótno znanego artysty, Edwarda Suchodolskiego. Marta jest wstrząśnięta tym faktem i planuje swoje prywatne śledztwo.

Kto stoi za kradzieżą obrazu? Czy uda jej się rozwikłać tą zagadkę?

„Podwójna rozgrywka” to przyjemna komedia detektywistyczna. Czyta się ją zaskakująco szybko, na co pozwala, lekki, przystępny styl autorki. Zabawnych momentów, które zmuszały mnie do śmiechu było mnóstwo. Postać Marty jest charakterystyczna i przezabawna. Moim zdaniem dziewczyna żyje trochę w swoim świecie, jest trochę roztrzepana, a jednocześnie to osoba bardzo bystra i inteligentna. Chce znaleźć sprawcę i z pomocą przyjaciół bada kolejne tropy. W czasie swojego śledztwa poznaje sąsiadów.

„Podwójna rozgrywka” to książka, która mnie zauroczyła. Inteligentna fabuła wciąga w swoje sidła i nie puszcza, aż do ostatniej strony. Myślałam, że wszystkie wątki zostaną wyjaśnione, ale zaskakujące zakończenie daje nadzieję, że „Podwójna rozgrywka” będzie mieć ciąg dalszy.

Serdecznie polecam 📚📚.

Autor książki: Maja Gulka

Wydawnictwo: Vectra